Pierwszy set zapowiadał niemałe problemy, ale <a href="https://sport.tvp.pl/tag?tag=Iga+%C5%9Awi%C4%85tek">Iga Świątek</a> kolejny raz pokazała, że rankingowa "jedynka" przy jej nazwisku nie widnieje przez przypadek. Polska tenisistka "wróciła" do meczu i nie pozostawiła złudzeń <a href="https://sport.tvp.pl/tag?tag=Wiktoria+Azarenka">Wiktorii Azarence</a>. – Cieszę się, że się ogarnęłam w połowie seta. Uznałam, ze nie mam nic do stracenia – mówiła Świątek po meczu przed kamerami Canal+.